Blog

Potyczki procesowe
03.11.2019

Przedsiębiorca w sądzie od 7 listopada, czyli dlaczego warto mieć pełnomocnika zanim wejdziesz w spór.

W Polsce nie ma tzw. przymusu adwokackiego w postępowaniu cywilnym. To znaczy, że oprócz postępowania przed Sądem Najwyższym strona nie musi być reprezentowana przez adwokata czy radcę prawnego.

Z tego powodu za ustanowieniem w sporze profesjonalnego pełnomocnika może przemawiać tylko pragmatyka. Wybiera się profesjonalnego prawnika do prowadzenia sporu przed sądem, bo to wymaga prawniczej wiedzy, a nią dysponują właśnie profesjonaliści – adwokaci i radcowie prawni.

7 listopada br. zacznie obowiązywać większość przepisów wprowadzonych tzw. dużą nowelizacją Kodeksu postępowania cywilnego. Zmiany, które wprowadza nowelizacja w postępowaniu w sprawach gospodarczych, są przez niektórych określane jako wprowadzenie przymusu adwokackiego tylnymi drzwiami. Dlatego, że przedsiębiorcy bez pomocy profesjonalnego prawnika trudno będzie sobie poradzić. Co więcej, może się okazać, że skorzystanie z pomocy profesjonalisty dopiero w toku procesu, będzie niestety działaniem spóźnionym. Proces wg nowych reguł, w szczególności dowodowych wymaga wcześniejszego przygotowania.    

Przedsiębiorca w sądzie

Czasami nie ma innego wyjścia niż skorzystać z drogi sądowej.  Bo jeśli kontrahent nie chce zapłacić, nie jest gotów porozumieć się, a nawet unika kontaktu, to nie pozostaje nic innego, niż uzyskać wyrok.

Z tej przyczyny organizacja postępowania przed sądem ma dla przedsiębiorcy kapitalne znaczenie.  Od 7 listopada br. istotnie zmienia się postępowanie cywilne, a postępowanie w sprawach gospodarczych zmienia się radykalnie.  

Co jako przedsiębiorcy powinniście wiedzieć o postępowaniu, aby być przygotowanym do udziału w procesie od 7 listopada ?  

Bez dokumentów ani rusz

Czy każdy przedsiębiorca zawierając umowę ze swoim kontrahentem bierze pod uwagę, że być może zamuszony zostanie do dochodzenia należności w postępowaniu sądowym. Z pewnością nie każdy przedsiębiorca z góry uwzględnia konieczność skorzystania z drogi sądowej .

Jeśli tego do tej pory nie czynił, to powinien o tym pomyśleć. Dlaczego ? Ponieważ swoje prawo -  o ile wynika ono z jego czynności - będzie mógł wykazać w postępowaniu gospodarczym tylko w postaci tzw. formy dokumentowej. Oznacza to, że powinien posiadać dokument (np. umowę) lub np. wiadomość elektroniczną (e-mail) potwierdzającą jego prawo i nie będzie można zastąpić go przesłuchaniem świadka.

I nie chodzi o to, że udokumentować trzeba będzie tylko prawo do wynagrodzenia za wykonaną usługę; udokumentowanie wymagane będzie także w przypadku kwestionowania prawa do wynagrodzenia za wykonaną usługę, na które zapewne zechce się powołać ten, który zostanie pozwany.

Na przykład:

Jeśli jedna strona będzie kwestionować prawo drugiej do wynagrodzenia z uwagi na zmianę umowy, to taka zmiana musi być udokumentowana, nawet jeśli dochowanie formy pisemnej lub dokumentowej nie było potrzebne dla wywołania skutków prawnych. Brak sporządzenia zmiany umowy  w formie pisemnej lub dokumentowej nie będzie usprawiedliwieniem.   

Dokumenty przed świadkami a nawet zamiast świadków

Dokumenty  będą miały pierwszeństwo przed dowodem ze świadka. Sąd będzie mógł dopuść dowód ze świadka dopiero wówczas, gdy pozostaną niewyjaśnione okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Podstawą rozstrzygania o zasadności powództwa będą dokumenty, a przesłuchanie świadka może stanowić w stosunku do dokumentów jedynie uzupełnienie.    

Najważniejsze będą pozew i odpowiedź na pozew

Niezależnie, od tego po której stronie przypadnie Wam udział w procesie, to powinniście wszystko, co ma znaczenie dla rezultatu czyli to – co twierdzicie i dowody, którymi te twierdzenia zamierzacie dowieść, napisać w pierwszym piśmie procesowym. Później będziecie zdani na decyzję sądu, od którego będzie zależało, czy w innym terminie będzie można powołać twierdzenia i dowody. Wyjątkiem będą twierdzenia i dowody, których nie było można powołać wcześniej albo co do których powołania potrzeba powstała później.    

Może powinieneś odpowiedzieć na wezwanie do zapłaty

Nie zawsze koszty procesu poniesie ta strona, która przegra. Jeśli poprzez brak dobrowolnego rozwiązania sporu doszło do niepotrzebnego wytoczenia powództwa lub wadliwego określenia, co jest przedmiotem sporu, koszty może ponieść nawet ta strona, która spór wygrała. Dlatego ważne może stać się udzielenie odpowiedzi na wezwanie do zapłaty. Dlaczego? Bo wezwanie do zapłaty może być także potraktowane jako próba dobrowolnego rozwiązania sporu, a strona która wygra z powodu tego, że nie odpowiedziała i nie wskazała na okoliczności, które działały na niekorzyść drugiej strony, może za taką nielojalność ponieść konsekwencje w postaci kosztów procesu.   

Wyrok sądu pierwszej instancji umożliwi egzekucję celem zabezpieczenia

Pomimo tego, że spór nie będzie prawomocnie rozstrzygnięty, bo przecież od wyroku sądu gospodarczego pierwszej instancji można wnieść apelację, możliwe będzie prowadzenie na jego podstawie egzekucji -  tyle, że o charakterze zabezpieczenia. Oznacza to, że wyegzekwowane przez komornika pieniądze i rzeczy oznaczone co do gatunku nie trafią do rąk wierzyciela, a do depozytu sądowego, gdzie będą oczekiwać na prawomocne orzeczenie.

O procesie trzeba pomyśleć zawczasu

Na efekt procesu pracuje się przed procesem. Zmiany w postępowaniu gospodarczym wprowadzają taki sposób myślenia na salę rozpraw. Bo jeśli zabraknie udokumentowania prawa wynikającego z czynności strony, to nie będzie można tego prawa przekuć na korzystny wyrok. Nawet gdy 10 świadków może złożyć korzystne zeznania.

Dlatego możliwość sporu należy brać pod uwagę już wtedy, gdy zawiera się i realizuje (wykonuje) umowę. To jest czas, gdy można jeszcze zadbać o udokumentowanie swoich praw.    

Wstecz